„Najgorsze dziecko na świecie”

“Gdybym miał takie oceny jak ty, rodzice nosiliby mnie na rękach”, usłyszała jedna z moich uczennic od kolegi z klasy. Oczy dziewczyny przybrały chmurny odcień, posmutniały i zaszkliły się, a ona zamyśliła się w milczeniu. Zapewne usilnie poszukiwała odpowiedzi na pytanie, dlaczego jej rodzice, mimo spektakularnych wyników w nauce, nie nosili jej na rękach. A może, przeciwnie, ta odpowiedź wydawała jej się oczywista. Była przecież przekonana, że jest najgorszym dzieckiem na świecie. Czytaj więcej

Przyznaj się, to złagodzą Ci wyrok

Świadome matki muszą sprzedawać swoje ideały za wolność. Bo nikomu się nie będzie chciało, tak jak im się chce, zwłaszcza że im samym też już się czasem nie chce. Dlaczego, do cholery, ta odrobina balansu, czy wolności, musi mieć taką wysoka cenę? Dlaczego, powierzając dziecko pod opiekę innych osób, zastanawiasz się, czy trafisz na kogoś, komu się chce? Chce się edukować, chce się dowiadywać, chce się rozwijać, chce się choćby posłuchać i przemyśleć. Zamiast samemu piąć się ku górze, mamy skłonność do ciągnięcia w dół za nogi tych mam, które wznoszą się ponad poziom utartych przestarzałych schematów. Czy to z lenistwa? Czy z powodu ludzkiej niechęci do autorefleksji? Czy może dlatego, że nie ma w życiu nic trudniejszego, niż poszukiwanie ziarenka pieprzu we własnym, a nie cudzym oku?  Czytaj więcej