Babeczka z chilli, czyli …o przeklinaniu

W chwili zagrożenia, wściekłości, silnego stresu, odruchowo miotamy wulgaryzmami. Zastanawiałeś się, dlaczego? Dlaczego w silnych emocjach nasze usta przemawiają albo ewangelią, albo rynsztokiem? Winny jest nasz mózg – cwaniak. Podrzuca nam słowa umiejscowione na pierwszej z brzegu półce, czyli te, najmocniej nacechowane emocjonalnie. To tyle, w temacie dorosłych. A dlaczego dzieci przeklinają? Czy one też mają na pierwszej półce przekleństwa? O, nie, nie. One świadomie, z mozołem, przeszukują półki swojego mózgu-cwaniaczka, by zabłysnąć siarczystym piorunem w idealnym kontekście sytuacyjnym. Czytaj więcej